11.05

We wczesnych godzinach rannych wyruszyliśmy z Rzemienia w podróż do Hiszpanii. Zabraliśmy ze sobą ciężkie
walizki i dobry humor. Podczas odprawy bagażów niektórzy odetchnęli z ulgą, że waga bagażu
nie została przekroczona. (ciekawe jak będzie z powrotem). Podróż samolotem była bardzo przyjemna,
mieliśmy piękne widoki.

W Hiszpanii przywitał nas upał i Antonio, który przewiózł nas do rezydencji. W rezydencji czekała na nas Lena
oraz ciepły posiłek. Zmęczeni po podróży szybko zasnęliśmy.

12.05

Niedziela upłynęła nam na zwiedzaniu Ubedy. Podczas zwiedzania doskwierał nam upał i z ulgą witaliśmy
choć kawałek cienia. Kilkakrotnie zgubiliśmy się w małych uliczkach, które są bardzo podobne do siebie.

Trochę żałowaliśmy, że spóźniliśmy się na coroczne święto majowych krzyży i mogliśmy zobaczyć jedynie
pozostałości dekoracji. Hiszpanie niejednokrotnie nas zaczepiali, wesoło krzycząc „ Polako, Polako ”
lub trąbiąc i machając do nas z samochodów.

13.05

Poniedziałek przywitaliśmy z lekkim strachem, gdyż mieliśmy poznać swoich tutorów i swoje miejsca
praktyk. Wracaliśmy jednak bardzo zadowoleni i radośni, bo nasi tutorzy okazali się miłymi, wesołymi
i jednocześnie bardzo cierpliwymi ludźmi, gdyż z uwagą słuchali naszej łamanej hiszpańszczyzny.
Jednocześnie powoli kilkakrotnie tłumaczyli nam - często też na migi - zadanie, które nas czekają.

14.05

Dziś pierwszy dzień samodzielnych praktyk. Trochę nas bolą ręce od tłumaczenia na migi.

Na pierwszej lekcji z języka hiszpańskiego zasypaliśmy Monikę prośbami o tłumaczenie potrzebnych zwrotów
i pilnie je notowaliśmy. Po zajęciach poszliśmy do Parku Północnego (Parque Norte).

15.05

W środę przywitało nas piękne słońce. Niestety w pracy upał dawał się we znaki, więc wieczorem
chętnie skorzystaliśmy z basenu.

16.05

Na praktykach coraz lepiej radzimy sobie z hiszpańskim, dzięki czemu dostajemy pracę, w której możemy
wykazać się naszą wiedzą zawodową. Nie obywa się bez wpadek językowych i zabawnych sytuacji
wynikających z nieporozumień. Wieczorem postanowiliśmy, że pójdziemy do restauracji Volapie,
aby posmakować tapas przy dźwiękach flamenco.

17.05

W piątek niedaleko nas odbywał się cotygodniowy targ i idąc na praktyki mogliśmy podziwiać
ludowe stroje hiszpańskie wiszące obok nowoczesnych jeansów. Nie brakowało też regionalnych
przysmaków i owoców.

18.05

Czas wolny w sobotę wykorzystaliśmy na zwiedzanie Cordoby. Cordoba to miasto trzech religii:
islamu, chrześcijaństwa i judaizmu, co nadaje temu miastu wyjątkowy charakter. Dla fanów serialu
„ Gra o tron ” fajnym przeżyciem była możliwość zobaczenia mostu, który został wykorzystany na planie
filmowym. Mieliśmy też szczęście trafić na odbywający się w maju Festiwal Patio i podziwiać wystrojone
kwitnącymi kwiatami ryneczki kamieniczek.

19.05

Niedzielę zaczęliśmy od skosztowania hiszpańskich przysmaków churros z czekoldą. Jest to słodycz
typowa dla Hiszpanii, którą je się na śniadanie lub popołudniową przekąskę.
Następnie udaliśmy się do kościoła na niedzielną mszę.
Po południu urządziliśmy sobie grilla w rezydencji.

20.05

W poniedziałek po pracy pojechaliśmy autobusem linii miejskiej do nieodległej Baezy.
Miasto zwiedzaliśmy śladami znanego hiszpańskiego pisarza Antonio Machado.
Największą frajdę sprawiło nam zwiedzanie klasy, w której wykładał Machado,
stare ławki okazały się bardzo wygodne a klasa choć malutka bardzo przytulna.

21.05

Wtorek przywitaliśmy z lekkim niepokojem, ponieważ po południu nasza opiekunka Lena miał omawiać
z nami nasze oceny z praktyk. Jednak nie było się czego obawiać, ponieważ nasi tutorzy byli zadowoleni
z naszej pracy i dali nam wysokie oceny. Po ewaluacji praktyk odbyły się warsztaty z kreatywności,
na których musieliśmy szybko wymyślać nowatorskie rozwiązania podanych przez mentora problemów.
Wszyscy aktywnie uczestniczyliśmy w tych warsztatach.

22.05

W środę ponownie przywitał nas upał, dlatego po pracy odpoczywaliśmy pływając w basenie.
Wieczorem pomimo upału poszliśmy na spacer na stare miasto.

23.05

W czwartek po pracy pani Monica, nasz nauczyciel języka hiszpańskiego, wymyśliła dla nas
niestandardową lekcję. Podzieliła nas na czteroosobowe grupy. Każda grupa otrzymała mapkę
Ubedy oraz cztery adres miejsc, do których mielimy trafić samodzielnie. O drogę do tych miejsc
musieliśmy zapytać po hiszpańsku napotkanych ludzi. Konwersacje z przypadkowymi przechodniami
na temat tego, jak dość do tych miejsc oraz same miejsca musieliśmy nagrać na telefon i przesłać pani Monice.
Zadanie wydawało nam się bardzo trudne, w praktyce przyniosło nam dużo zabawy,
dzięki której ćwiczyliśmy w praktyce naszą znajomość języka hiszpańskiego.

24.05

W piątek po południu na niebie ukazały się czarne chmury. Szybko zbieraliśmy pranie w obawie,
że zaraz przyjdzie burza. Cieszyliśmy się, że troszeczkę spadnie temperatura. Niestety deszcz
kropił niecałe dziesięć minut i zaraz znowu pokazało się słońce, dlatego popołudnie spędziliśmy
w basenie.

25.05

Pomimo weekendu pobudka była już o siódmej rano, gdyż czekała nas wycieczka do Malagi.
Przez całą drogę do Malagi podziwialiśmy niekończące się gaje oliwne. Zwiedzanie Malagi
rozpoczęliśmy od parku El Parque, gdzie w cieniu palm podziwialiśmy śródziemnomorskie
i tropikalne rośliny. Następnie zwiedzaliśmy kolejne ciekawe miejsca w Maladze
idąc tropami Pabla Picassa. Niesamowite wrażenie wywarł na nas starożytny Teatr Rzymski
forteca Alcazaba oraz Zamek Gibralfaro. Po zwiedzaniu, korzystając z tego, że znajdujemy się na
Wybrzeżu Słońca (Costa del Sol) poszliśmy poopalać się na plaży.

26.05

W niedzielę po śniadaniu złożyliśmy życzenia naszym mamom i udaliśmy się do Granady.
Miasto przywitało nas pięknym widokiem z Mirador de San Cristobal. Z punktu widokowego
podziwialiśmy Alhambrę oraz przepiękną panoramę miasta. Na szczęście dla nas zwiedzanie
Granady rozpoczęliśmy z najwyżej położonego punktu. Schodząc na dół zwiedzaliśmy kolejne
części miasta kończąc zwiedzanie przy katedrze Najświętszej Marii Panny od Wcielenia.
W cieniu katedry mieliśmy czas wolny na posiłek i zakup pamiątek.

27.05

W poniedziałek nasze miejsca praktyk monitorowali dyrektor i koordynator projektu.
Z uwaga przyglądał się zakładom pracy, a my prezentowaliśmy zdobytą wiedzę
i umiejętności zawodowe. Popołudniu pani Lena przedstawiła nam oceny cząstkowe od
naszych tutorów a następnie przeprowadziła z nami warsztaty na temat: "Mój wizerunek
na rynku pracy".

28.05

We wtorek rano, jak co dzień, udaliśmy się na staże zawodowe. Natomiast popołudnie
spędziliśmy na zwiedzaniu nieznanych nam jeszcze zakątków Ubedy. Udało nam się
dotrzeć poza miasto do gajów oliwnych, gdzie podziwialiśmy kwitnące oliwki.

29.05

Dziś po pracy poszliśmy do Centrum Interpretacji Oliwy, gdzie zapoznaliśmy się szczegółowo
z technologią uprawy oliwek i produkcji oliwy. Nauczyliśmy się też rozpoznawać różne rodzaje oliwy
i nabyliśmy umiejętność klasyfikowania jakości oliwy.

30.05

Szybko mija czas. To już przedostatni dzień naszego pobytu. Po praktykach pisaliśmy test
z języka hiszpańskiego, a następnie - w ramach relaksu - udaliśmy się do pobliskiego parku
na siłownię na świeżym powietrzu.

31.05

Dziś ostatni dzień naszego pobytu w Hiszpanii. Rano pożegnaliśmy naszych tutorów
a popołudniu pożegnaliśmy naszych koordynatorów z Euromind. Potem jeszcze ostatnie
zakupy, pakowanie i wyjazd na lotnisko do Malagi.

01.06

W Maladze porannym samolotem wyruszyliśmy do Krakowa, a następnie do Rzemienia.

Zobacz także:
https://euromind.es/portfolio_page/get-to-know-young-polish-trainees-who-came-to-ubeda-ready-to-gain-experience-in-farming-veterinary-and-gastronomy/