Do języka polskiego

 

Jestem zły, kiedy słyszę, jak Ciebie kaleczą,

Bez znieczulenia, bezkarnie tną Twoje litery.

Popisywanie takie powszechną staje się rzeczą,

Szkoda czasu na językowe maniery.

 

Kreski, kropki, ogonki już nie są konieczne -

To nowe zasady wirtualnej ortografii;

„ę, ą” jako znaki stają się zbyteczne,

Każdy pisze jak chce i jak potrafi.

 

Jak papuga powtarzamy obce słowa,

Do lamusa odsyłając swoje, własne.

Wymyka się spod kontroli nasza mowa,

Językowe granice okazują się zbyt ciasne.

 

W pogoni za światem umiar zachować trzeba,

By nie zgubić tego, co nasze jest, wyjątkowe.

Bez języka ojczystego nie da się żyć, jak bez chleba.

Chrońmy więc to nasze dobro NARODOWE.

 

Dariusz Działo